sobota, 30 kwietnia 2016

trzeci

Kiedy odnajdziesz swoją drogę, swoje miejsce. Kiedy zaczynasz przypominać sobie kim jesteś i jaki smak lubisz najbardziej. Kiedy wracasz na polanę, która w dzieciństwie była swoistym azylem. Kiedy wreszcie chce Ci się rano wstawać i nawet prasować tę kieckę, co to jej nikt prasować absolutnie nie chce. Kiedy czujesz, że jesteś tu gdzie trzeba. Kiedy dociera do Ciebie, jak bardzo ludzie kłamią i jak usilnie szukają winnych swojego losu wszędzie, gdzie popadnie. Nawet czterysta kilometrów w bok. Wtedy cieszysz się, że odeszłaś. I że kochasz kwiecień.